No, ale potem będzie już tylko lepiej. :D
Ale wracając do tematu tego postu... Ostatnie mikołajkowo - imieninowe okazje wywołały we mnie takie oto inspiracje:
Szkatułki z lawendą - dwa, nieduże, choć urocze (wszystko co małe jest piękne ;)) pudełeczka na małe drobiazgi wykonane specjalnie dla wielbicielek tych niewielkich, fioletowych, pięknie pachnących kwiatków.
Pocieniowane motywy, koronkowe wykończenie, delikatny szablon, konturówka i małe akcenty na wewnętrznej stronie wieczka to cała tajemnica takiego pudełeczka. ;)
I jeszcze kilka zdjęć:
Z informacji przekazanych "pocztą pantoflową" dowiedziałam się, że szkatułki podobały się obdarowanym, a to jest przecież najważniejsze. :)
A teraz kolejna upominkowa niespodzianka - taki oto zestaw w stokrotki. Ozdabiałam go z myślą o sosnowej sypialni utrzymanej w ciepłej, żółtej tonacji.
Tak wygląda cały - w komplecie:
A tak oddzielnie:
Moja słabość do niektórych serwetek staje się powoli groźna dla... portfela. Ale jak tu się oprzeć takim ładniutkim kwiatkom - po prostu się nie da. :)
Co sądzicie o tego rodzaju upominkach. Czy w takie ręcznie ozdobione przedmioty warto zainwestować?
Piszcie w komentarzach. Będzie mi bardzo miło poznać Wasze zdanie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Będzie mi bardzo miło jeśli zostawisz swoje słowo.