19 października 2015

Dziecięce skarbonki

Jeszcze latem (czyli w sumie całkiem niedawno ;)) nabyłam gdzieś, przypadkiem, dwie skarbonki wykonane ze sklejki. Gdyby nie ich kształt, przeszłabym zapewne obojętnie i pozostałyby niezauważone. A tak trafiły pod moje skrzydełka. :)

Wiadomo, jeśli skarbonka, to przeznaczona dla dziecka na jego drobne oszczędności. Dlatego też starałam się ozdobić jedną z nich tak, aby spodobała się małej dziewczynce, a drugą... trafić w gust chłopca. Zobaczcie co wymyśliłam:

Skarbonka Z Dziewczynkami

 
 
 
Srebrną skarbonkę z dziewczęcymi buziami ożywiają drobne stokrotki, a tak naprawdę ich żółto - pomarańczowe środki. Zdjęcia dzieci ozdobiłam ramkami z pomocą perłowej konturówki i pasty z efektem śniegu, która daje idealną, czystą biel. Całość jak zawsze zabezpieczyłam lakierem. W ten sposób powstał prawdziwie dziewczęcy upominek, który może spodobać się każdej małej księżniczce. :)

Skarbonka Z Pieskami

 
 
 
Pieski miały być motywem typowo chłopięcym, ale być może skarbonka spodoba się także małej miłośniczce zwierząt. Sklejkę zabarwiłam lakierobejcą na orzechowy kolor. Do tego małe ślady psich łapek oraz trochę lakieru akrylowego dającego ładny połysk i już skarbonka może stać się miłym upominkiem dla dziecka.


A jak takie dziecięce drobiazgi podobają się dorosłym? Co myślicie? Piszcie w komentarzach lub w mailach.

11 października 2015

Książkowe zakładki z sentencjami

Ostatnio w ramach moich eksperymentów pokusiłam się o nowy rodzaj zakładek. "Ubrałam" je w ciekawe (jak mi się wydaje) aforyzmy, które czynią z i tak już niecodziennych przekładek drobiazgi szczególne. W ten sposób powstały cztery nowe wzory (jak na razie), a niebawem pojawią się zapewne następne.

Słodka Zakładka


 Jak zauważyliście "słodki" motyw starałam się dopasować do "złotej myśli" na awersie. Taka zakładka z pewnością dodatkowo umili czas spędzony na lekturze. :)

Światowa Zakładka



Któż z nas nie lubi wyglądać oknem na otaczający świat - ten bliski i ten zupełnie odległy gdzieś za oceanem. A każda kolejna książka to taka specjalna podróż w nieznane. :)

Książkowa Zakładka

Ta sympatyczna i kolorowa zakładka przypomina o tym, jakie miejsce powinna zajmować książka w każdym domu.

Jesienna Zakładka

 
 

Tym wzorem podzieliłam się z Wami już w poprzednim poście o jesiennych dodatkach do mojej kuchni -  patrz tutaj.

Wszystkie zakładki mają oczywiście swoje własne kolorowe wstążeczki i moje ulubione koraliki. Dzięki sentencjom stały się jeszcze bardziej niepowtarzalne i wyjątkowe.

Jak Wam się wydaje?

Jeśli spodobały się Wam moje propozycje zapraszam do kontaktu.

8 października 2015

Jesienne dodatki do mojej kuchni

Jesień w lesie i w ogrodzie, więc u mnie także dzisiaj jesiennie, choć za oknem pięknie słonko świeci. Postanowiłam nawiązać do pory roku i wykonać jesienny chustecznik, który będzie pasował do mojej kuchni. Po raz pierwszy chcę również spróbować swoich sił w artystycznym wyzwaniu "Jesiennie w kuchni" i zaprezentować moją ozdobę.


Jesienny Chustecznik

 
 

 Tak prezentuje się na łonie natury, a właściwie mojego ogródka. ;) A tak na kuchennym blacie:


Czym różni się ten chustecznik od wykonywanych poprzednio? Wiadomo... motywem, kolorami, pomysłem, a tak "od kuchni"? Postanowiłam pobawić się pędzlem i domalować do motywu większą część jesiennych liści używając farb akrylowych  A'KRYL firmy Renesans (ze sklepu). Piórka, oczka i dziobki ptaszków pokryłam bezbarwną konturówką 3D Stamperii (ze sklepu), żeby je trochę wyodrębnić z całości. Do wykończenia szczypta elegancji - koronka w ciepłym brązowym kolorze.
W końcu jak jesień, to jesień. Nie ma co sobie żałować. :)

Nie byłabym sobą gdybym i tym razem nie pokombinowała. Tak jakoś jeden chustecznik to było dla mnie troszkę mało. Dorobiłam więc szybciutko pasującą jesienną zakładkę do kuchennego segregatora z przepisami.

Jesienna Zakładka
 
 
Zakładkę "ubrałam" w aforyzm, bo prawdę powiedziawszy, takie lubię najbardziej. :) Podcieniowałam motyw (farby akrylowe A'KRYL firmy Renesans - ze sklepu) i zastosowałam na listkach bezbarwną konturówkę 3D Stamperii (ze sklepu). Na brzegach trochę pasty antycznej firmy Pentart w kolorze umbry (ze sklepu), a do wykończenia całości wstążeczka w dwóch kolorach i tradycyjny koralik.

Tak naprawdę obie dekoracje można byłoby potraktować jako jesienny komplet.

 

Prawda, że pasują do siebie?
I co więcej... na pewno przydadzą się w mojej kuchni. :)
Jeśli interesują Cię tego rodzaju ręcznie zdobione przedmioty zapraszam do kontaktu monwilc@gmail.com

6 października 2015

Butelkowa elegancja

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić dwie zupełnie jeszcze świeżutkie, ozdobne butelki, nad którymi pracę kończyłam w weekend - jedna różana, druga lawendowa. Powiecie, że znów te róże i lawenda, ale co tam... mnie się podobają. :) A poza tym właśnie te różane i lawendowe najszybciej wpadają w oko.

Różana Butelka
(Klikając na zdjęcie uzyskasz jego powiększenie)
 
Praca nad tą butelką była małym wyzwaniem. W założeniu miała przypominać butelkę wystającą z papierowej torebki. Wymyśliłam więc sobie, że pokryję ją masą szpachlową, żeby uzyskać nierówną strukturę. Potem na to przyszedł motyw i owa struktura tak jakby nieco zaginęła. Ostatecznie jednak efekt spełnił moje oczekiwania, ponieważ otrzymałam ładną i niepowtarzalną ozdobę. Można ją wykorzystać jako wazon np. na pojedynczą różę.

A Wam jak się podoba?

Teraz kolej na "dwie twarze" Lawendowej Butelki:
 
 

 

Gałązki lawendy niczym małe witrażyki ładnie wkomponowały się w kształt butelki. Do tego białe tło, trochę pasty strukturalnej w kolorze srebra i mamy całkiem elegancką i nietuzinkową dekorację. No tak, zapomniałabym o moim ulubionym sznureczku, który tym razem wydziergałam szydełkiem, a koralik to tylko taka dodatkowa "kropka nad i". ;)

Jeśli butelki się podobają i macie ochotę na którąś z nich to piszcie koniecznie. monwilc@gmail.com

5 października 2015

Butelkowe dekoracje

Każda butelka, jaka wpada w moje ręce to dla mnie nowe wyzwanie. Od razu sobie kombinuję jaki użytek z niej zrobić, albo jak ją ładnie ozdobić. ;) Lubię oryginalne pomysły, więc za każdym razem staram się zrobić coś nowego. Przyznam się Wam, że czasem moja wizja wcale nie pokrywa się z ostatecznym wyglądem ozdoby. Dopiero wtedy praca nad taką dekoracją to prawdziwy sprawdzian umiejętności. A podobno to właśnie improwizacja wychodzi najlepiej.

Butelka Z Reliefem
 (Klikając na zdjęcie uzyskasz jego powiększenie)
 
To była jedna z moich pierwszych butelek, przy ozdabianiu której testowałam metaliczną konturówkę Stamperii w kolorze miedzi (Rame Antico). Zaskoczyła mnie trochę jej konsystencja - okazała się dużo rzadsza niż przypuszczałam. Ale ostatecznie efekt naprawdę mnie zadowolił, a odcień okazał się idealny.

Co sądzicie?

A teraz z innej beczki...

Nie zgadniecie co przywiozłam sobie tego lata znad morza. Jako oryginalna osóbka chciałam mieć na pamiątkę coś niezwykłego. Wymyśliłam, że zabiorę z plaży trochę drobnego, morskiego piasku. Powiecie, że to nic takiego - niektórzy przywożą nawet wodę morską w słoiku. Tyle tylko, że ja zabrałam pełną 2 litrową flachę po Tymbarku przesianego i oczyszczonego ze wszelkich paprochów piasku. Wiecie ile to ważyło? Nie chciałabym tego nieść. Dobrze, że mój uczynny synuś zaofiarował się i przytachał mi tę butlę na kwaterę. Jawne wykorzystywanie ;), ale jaka radość. :)

Po powrocie do domu nadmorski piasek nie dawał mi spokoju. Na szczęście nie musiał zbyt długo czekać. Trafiły mi się dwie, całkiem zgrabne i do tego identyczne buteleczki po soku. W ten sposób powstały

Bliźniacze Butelki Plażowe
(Klikając na zdjęcie uzyskasz jego powiększenie)
 
Skoro wspominamy urlop nad morzem to serwetkowy motyw muszelek pasuje jak ulał. Szyjka obu butelek została pokryta piaskiem i zalakierowana. Do tego kilka własnoręcznie zebranych muszelek i trochę miedzianej konturówki do reliefów.

I wiecie co myślę... gdybym znalazła tego rodzaju pamiątkę gdzieś w Kołobrzegu, Łebie, Ustce, czy Międzyzdrojach to nie wahałabym się ani przez moment. Taka butelka byłaby moja! A tak stworzyłam je sobie sama i także należą do mnie (a dokładnie do mojej łazienki). ;)

A Wam jak się podobają?

Piszcie w komentarzach, kontaktujcie się przez maila monwilc@gmail.com